Dla kogoś kto nigdy nie zetknął się z takim zjawiskiem bezpośrednio, a szczególnie w świecie zachodnim, może być trudne do uwierzenia, że owszem może i to bardzo. Poczynając od selekcji piętra, na którym mieszkamy a kończąc na automatycznym wyłączniku światła, te wybory będą w mniejszym lub większym stopniu podyktowane tym jak dużą miarę przykładamy do życia w zgodzie z boskimi przykazaniami i w jakim stopniu dopuszczamy ich interpretację. Nawet dla kogoś takiego jak ja mieszkającego i pracującego przez lata w Nowym Jorku, zetknięcie się z klientami żydowskiego pochodzenia przestrzegającymi bardziej restrykcyjnych zasad szabasu i zrozumienie ich potrzeb wymagało zgłębienia wiedzy. Oczywiście większość z nas do jakiegoś stopnia wie o istnieniu koszernych sklepów i kupowaniu koszernego jedzenia. Większość z nas jest pewnie w stanie odtworzyć z pamięci epizod “Seksu w Wielkim Mieście” w którym Charlotte próbuje przejść na Judaizm i gotuje swoją pierwszą, piątkową kolację szabasową. Tak na marginesie to jej mina kiedy trzyma w ręce słoik z karpiem po żydowsku jest absolutnie bezcenna. Sama zawsze omijałam półki z tym specjałem zanim nie ugotowała go dla mnie moja droga przyjaciółka Celia i był on wspaniały. Znacznie mniejsza część z nas wie jednak, że przestrzeganie koszerności to nie tylko kupowanie koszernego jedzenia i picie koszernego wina. Mało kto ma również świadomość, że przygotowanie takiej wieczerzy to nie samo gotowanie ale cały rytuał. Przede wszystkim jednak Szabas to nie kolacja i jedzenie ale bardzo ważne święto, celebracja określana często jako centralny element żydowskiego życia. Jak przekazuje Księga Rodzaju, świat został stworzony w sześć dni a dnia siódmego Bóg odpoczywał. Według tłumaczenia mędrców tego dnia Bóg stworzył "odpoczynek" . Ten odpoczynek to źródło, z którego czerpiemy siły do dalszego działania. Szabas rozpoczyna się w Piątek o zmierzchu i trwa do zachodu słońca w Sobotę. Jest to czas poświęcony świętowaniu i rodzinie, w trakcie którego należy wstrzymać się od wykonywania określonych czynności. Nam, żyjącym w świecie opętanym zaawansowaną technologią ciężko jest zdecydować się chociażby na jednodniową dietę od Facebooka czy telewizji ale u tych ludzi szacunek do własnej religii i tradycja, zakorzenione są tak głęboko, że bez większych oporów na te 24 godziny przestają używać telefon, samochód, nie włączają i wyłączają światła, nie włączają żadnych urządzeń mechanicznych, nie gotują, i jest to tylko mała cząstka tego co nie wolno, nie powinno się. Ważne aby ze wszystkim zdążyć przed zapadnięciem zmroku w piątek bo kiedy zmrok wreszcie zapada to wiele udogodnień cywilizacji zostaje zawieszonych w czasie. Konserwatywne podejście do szabasu nie jest bynajmniej zarezerwowane tylko dla ortodoksów zamieszkujących nowojorski Williamsburg. Ci sami ludzie, którzy wcześniej w centrum Manhattanu robili wielkie transakcje i w ich wyglądzie nic nie zdradzało, że za chwile odrzucą komórkę w kąt, na te kilka chwil wejdą w swój świat, celebrując tradycję łączącą wszystkich Żydów na całym świecie. Nasza niewiedza na ten temat nie jest absolutnie wynikiem zamierzonej ignorancji; po prostu dlaczego mielibyśmy wiedzieć? To tak jakby założyć że cały świat wie, że w wigilie spożywamy barszcz i dzielimy się opłatkiem. Przykro mi jeżeli kogoś rozczaruje ale nie wie, sprawdzałam. Sama też nie byłam świadoma wszystkich - wolno i nie wolno - dopóki na mojej zawodowej drodze nie stanęli klienci z konserwatywnym podejściem do Judaizmu. Z moimi klientami spotkałam się w piękny letni dzień. Było południe i słońce dawało się już ostro we znaki. Mieszkanie było sporych rozmiarów z bardzo wygodnym rozkładem pomieszczeń. Oprócz kilku innych, temat kręcił się głownie wokół opcji doświetlenia salonu. Ten pomimo dużej ilości okien był dość ciemny. Dyskusja toczyła się dalej kiedy przyznali, że i owszem były bardziej słoneczne apartamenty ale na wyższych kondygnacjach, oni jednak wybrali ten ze względu na to, że w szabas nie mogą używać windy. Wychodzenie z dzieckiem po schodach na wyższe pietra byłoby zbyt uciążliwe. Nie wiedziałam czy udawać, że rozumiem czy po prostu przyznać, że nie mam pojęcia o czym mowa. Niestety, nie dane mi było przyjść na świat z pokerową twarzą i zbyt często moja mina jak zły szeląg zdradza mnie w sytuacjach krytycznych. Przyznaje, nie byłam w stanie ukryć zdziwienia. Szczególnie dla kogoś takiego jak ja, gdzie religia zaczęła w pewnym momencie oznaczać już tylko nowy pomysł dekoracji świątecznej, takie podporządkowanie swojego życia wierze wydawało mi się wręcz abstrakcyjne. Co fascynujące to nie było w nich cienia zniecierpliwienia. Coś co mnie pewnie uwierałoby dogłębnie, dla tych ludzi było tak oczywiste i przyjęte z tak absolutnie niewymuszoną pokorą, że wręcz ujmujące w swojej prostocie i czystości. Moi klienci kierujący się konserwatywnymi zasadami Judaizmu nie mogli w szabas używać przycisku w windzie a ponieważ mieszkali w budynku, w którym nie było windy szabasowej bo takie się zdarzają to przy wyborze piętra kierowali się swoim trybem życia nierozerwalnie związanym z religią. Jednym z rozwiązań jakie również zaproponował im mój ówczesny szef były szabasowe włączniki światła ustawiane na czas. Kiedy myślę teraz o tym, siedząc w moim mieszkaniu na krakowskim nomen omen Kazimierzu, ze świadomością, że doświadczenia te miały miejsce na Upper West Side na Manhattanie, to myślę, że dobrze, że mogłam doświadczyć tego sama bo inaczej trudno byłoby mi uwierzyć. Za dużo w dzisiejszym świecie dzieje się na pokaz lub przestaje się dziać za zamkniętymi drzwiami kiedy nikt nie widzi. Aspekt religijny nie ma tu dla mnie aż takiego znaczenia ale poczucie pewnej stałości, tak. Tego, że są w życiu rzeczy, w które ludzie wierzą tak mocno, że warto się ich trzymać nawet jeżeli wydają się absolutną abstrakcją w cywilizowanym świecie. Wisienką na torcie było projektowanie koszernej kuchni. Taki projekt sprowadza się właściwie do jednej tylko zasady czyli oddzielenia mięsa od nabiału ale w konsekwencji przenosi się na właściwie wszystko w kuchni a przede wszystkim na ilość szafek i sprzętów. Kiedy rozpoczęłam swoją przygodę z rozeznaniem owego tematu żeby choć trochę wiedzieć co robię, przyjaciółka wprowadzała mnie w tajniki koszerności. Wtedy doszłam do wniosku, że to jest nie do ogarnięcia. Dla niej było to tak naturalne jak dla nas zrobienie sałatki jarzynowej. Jak stwierdziła tak się wychowała i nie zna innego życia. W przestrzeganiu koszerności nie wystarczy oddzielić samo mięso od nabiału, oddzielamy również naczynia, w których je przetrzymujemy, przygotowujemy i serwujemy. Nagle uderza cię świadomość, że twój klient będzie posiadał zdwojoną liczbę naczyń, sztućców, garnków, patelni, zastawy stołowej, noży, desek do krojenia, ociekaczy, obrusów i Chryste czego jeszcze. W tym przypadku zapytanie gdzie to się wszystko pomieści, przestaje być żartobliwą refleksją na posiadany przez nas nadmiar miseczek Marimekko a staje się prawdziwym problemem. Rozdzielone naczynia nie mogą też być wrzucone do jednego zlewu jeden na drugim, tak więc w najbardziej klasycznej koszernej kuchni umieszczamy dwa zlewozmywaki i dwie zmywarki. Uwielbiam jednak sposoby na “obchodzenie” zasad bo jednak powiedzmy sobie szczerze nie w każdej kuchni da się wcisnąć taką ilość sprzętu. Okazuje się, że jeżeli absolutnie nie zmieścimy dwóch zlewów to należy zmieniać matę na jego dnie i używać osobnej do mycia naczyń przeznaczonych do mięsa, i osobnej do nabiału. Potrzeba matką wynalazku. Moi przyjaciele, którzy przestrzegają zasad koszerności wychodząc do restauracji zwykle zamówią rybę ale nie owoce morza. Mam też przyjaciół, którzy przestrzegają koszer w domu ale nigdy w restauracji i w tej zamówią co dusza zapragnie…… Wracając jednak do projektowania to w takiej kuchni oprócz sprzętów musi się również znaleźć wystarczająca ilość szafek tak aby pomieścić wszystkie naczynia i te do gotowania, i te do serwowania jedzenia. Szafki są w środku najczęściej podpisane tak aby uniknąć pomyłki. A jeżeli już jesteśmy przy pomyłkach a one zdarzają się przecież nawet najlepszym i niechcący podgrzejecie sobie kurczaczka w tym samym garnku, w którym wcześniej gotowało się mleko na powiedzmy pyszne kakao, to z przykrością donoszę, że nawet z najbardziej ukochanym naczyniem będzie trzeba się rozstać na zawsze. Oczywiście w idealnej koszernej kuchni powinny się również znaleźć, osobna płyta gazowa lub elektryczna i osobne dwa piekarniki. Często jednak można to łatwo ominąć zastępując drugą pełno wymiarową kuchenkę wolno stojącą, jedno palnikową indukcją. Powstaje pytanie, po co to wszystko? Dlaczego zadawać sobie tyle trudu a co gorsze być jeszcze zmuszonym szukać kreatywnych rozwiązań na jego obejście? Czemu nie rzucić tym w diabły? Kiedy pytam o to moich przyjaciół, którzy przestrzegają koszerności i celebrują szabas, nie udają zdziwienia. Taka jest ich tradycja, tego oczekuje od nich Bóg, nie znają innej drogi, ta jest im dana od urodzenia i nie ma potrzeby jej zmieniać. Ta tradycja to element łączący. Zbliża i scala rodzinę. Stają się jednością. Jedno wiem na pewno i to jest własna obserwacja. Przez kilka ostatnich lat kiedy pracowałam na Upper West Side i kiedy w Piątek kończyłam wcześniej pracę , powoli zamykało się większość żydowskich sklepów, wszystko robiło się jakoś spokojniejsze. W tym całym zgiełku i pośpiechu dnia ludzie udawali się do domów żeby zdążyć przed zachodem słońca i w otoczeniu najbliższych usiąść przy jednym stole. Lubiłam ten moment, lubiłam świadomość, że ulice pustoszeją bo ludzie chcą być razem, blisko. Wierze, że tak długo jak będziemy siadać przy wspólnym stole z pozytywnych pobudek to ten świat będzie istniał i może nawet stanie się lepszym miejscem. *******Ten wpis nie byłby możliwy bez mojej jedynej w swoim rodzaju i wyjątkowej przyjaciółki Avishag Gordin, której mądrość i ciekawość życia są wieczną inspiracją.
Nie byłby możliwy bez mojej drogiej przyjaciółki Suzanne Cook, która była nieocenionym źródłem informacji. Bez mojej drogiej przyjaciółki Celii Reiss, która otworzyła swój dom przede mną i dzięki niej miałam ogromną przyjemność celebrować święta żydowskie wraz z jej rodziną******** Pozostałe źródła: chabad.org
0 Comments
Leave a Reply. |
AutorKarolina Hrabczak Duda Archiwa
May 2019
|