W pewne znudzone popołudnie trzymając w jednej ręce kieliszek z czerwonym winem a w drugiej pilota i próbując zdecydować pomiędzy łososiem Jamie Oliver'a a serialem kryminalnym trafiłam na fantastyczny program o architekturze, a ściślej o budowie domu w Australii. Zaintrygowana inwestorem, który z obsesyjną dokładnością opracowywał projekt własnej kuchni postanowiłam pozostać przy tym wyborze i obejrzeć do końca. Właściciel skradł moje serce całkowicie kiedy z rozbrajającą szczerością przyznał, że zdał sobie sprawę ze swojej wyjątkowej precyzji kiedy zmierzył miarką chleb, upewniając się w ten sposób, że szafka specjalnie zaprojektowana do jego przechowywania jest w sam raz. Przyznaję, że projektując w Nowym Jorku wiele razy byłam w dość nazwijmy to niecodziennych sytuacjach jednak dziękuję niebiosom, że nie musiałam nigdy sprawdzać rozmiarów pieczywa. Fakt, miałam klientkę która była tak zestresowana czy nowa kuchnia pomieści cały jej porcelanowy dobytek, że nie miałam wyjścia i spędziłam z nią cały wieczór upewniając się, że wszystko znajdzie jednak swoje przeznaczenie i nie braknie szafek i nie będą za niskie ani za wysokie etc, etc. Każdy garnek i każdy talerz miały swoje z góry wybrane położenie, i każdy przeszedł przez moje ręce zanim zostało ono zaplanowane. Tylko raz i mówię to z ogromną ulgą doświadczyłam pracy z klientem, który wziął sobie za cel przewodni wykorzystanie każdego milimetra wolnej przestrzeni w swojej nowej kuchni. Kiedy doszliśmy do etapu projektowania szafek w których mogły się zmieścić tylko wykałaczki poddałam się bez walki. Okazuje się, że horror vacui może zniszczyć nawet najlepiej z pozoru funkcjonującą relację. Większość moich klientów, z którymi miałam przyjemność współpracować nad projektem kuchni można podzielić na tych kierujących się tylko i wyłącznie walorami estetycznymi i takich, dla których rozwiązania praktyczne będą zdecydowanie na pierwszym planie z estetyką podążającą krok za. Praca z tymi drugimi oczywiście z małymi wyjątkami jest bardziej satysfakcjonująca. Pozornie wydaje się, że będzie to większe wyzwanie ale najczęściej okazuje się, że ta grupa to klienci, którzy znają siebie i swoje nawyki bardzo dobrze a co za tym idzie wiedzą czego oczekują i jak te oczekiwania spełnić. Okazują się być bardziej zdecydowani i łatwiej podejmują decyzje. Każdemu jednak, bez wyjątku powtarzam zawsze to samo: - zabudowa kuchenna to nie szafka z Ikeii, której łatwo się pozbyć bo przestała pasować, tak więc wszystkie decyzje muszą być przemyślane - z projektem kuchni nie należy się spieszyć, musimy być go absolutnie pewni. Jeżeli czujemy, że coś nie działa to lepiej się zatrzymać na etapie rysunku niż odpuścić bo ekipa remontowa puka do drzwi, inaczej zawsze będziemy tych decyzji żałować - już od dawna kuchnia funkcjonuje w naszych domach jako centrum życia rodzinnego i towarzyskiego tak więc każdy jej projekt musi być skrojony na indywidualne potrzeby. To co podoba się nam u naszych sąsiadów może nigdy nie znaleźć zastosowania w naszym codziennym życiu, a wręcz może stać się jego zmorą - nie zmuszajmy się do ślepego podążania za trendami, jeżeli nie znosimy granitu to nie pokochamy go tylko dlatego że wyglądał super na zdjęciu w czasopiśmie. Optujmy za materiałami które sprawią nam przyjemność - jeżeli jesteśmy pedantami to nie wybierajmy powierzchni, które wymagają wiecznego biegania ze szmatką żeby utrzymać je w idealnym stanie tylko takie, które ułatwią nam ich czyszczenie Decyzje, które będziemy podejmować przy projektowaniu kuchni rzadziej świadczą o naszych wyborach estetycznych a częściej ukazują nasze prawdziwe cechy charakteru, to jak żyjemy, bawimy się, pracujemy. Czy kiedy goście siedzą przy stole, z którego widać naczynia piętrzące się w zlewie to gniecie nas poczucie wstydu czy satysfakcji, że widzą ile pracy zostało włożone w przygotowanie uczty? Co za tym idzie, to pytanie czy kuchnia otwarta czy odizolowana i czy na pewno wszyscy są świadomi konsekwencji takiego rozwiązania, czy jednak wygrywa moda?
Ze wszystkich projektowanych przestrzeni, w tworzeniu kuchni jest najwięcej psychologii i najwięcej ten proces powie nam o nas samych i naszych preferencjach.
0 Comments
Leave a Reply. |
AutorKarolina Hrabczak Duda Archiwa
May 2019
|